Gniotłam ja dziś ciasto na pizzę, takie zwykłe, drożdżowe, jak zawsze i  przypomniałam sobie, że nie dodałam przepisu na pizzę ziemniaczaną. I przypomniałam sobie, że bardzo ona nam smakowała i że znowu bym taka zjadła. No to dodaję i Wam. Może komuś też posmakuje.
Dymkę myjemy i kroimy na nieduże kawałki. Umyte pomidory kroimy w cząstki.
Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy na cienkie plastry. Układamy je w żaroodpornej formie, wysmarowanej tłuszczem. Na wierzchu kładziemy kawałki dymki oraz kawałki piersi z kurczaka i cząstki pomidorów.
Jaja "bełtamy" z mlekiem i startym żółtym serem.Doprawiamy je solą, słodką papryką i gałką muszkatołową (startą) . Mieszanina ma być dość pikantna. Polewamy nią mięso i ziemniaki. Całość posypujemy tymiankiem.
Wstawiamy "pizzę" do piekarnika, nagrzanego do 200 stopni i pieczemy, bez pokrywki ok. 45 min. Jakieś 10-15 min. przed końcem pieczenia przykrywamy "pizzę" folią aluminiową, bądź pergaminem, aby się zbytnio nie przypiekła z wierzchu.
Zajadamy na ciepło!
SKŁADNIKI:
- 40 dag młodych ziemniaków
 - 30 dag piersi z kurczaka
 - 25 dag pomidorów
 - 10 dag żółtego sera
 - 4 jaja
 - 1 szklanka mleka
 - 1 pęczek dymki
 - 1 łyżeczka suszonego tymianku
 - słodka papryka mielona do smaku
 - gałka muszkatołowa do smaku
 - sól do smaku
 - biały pieprz do smaku
 - olej
 
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Mięso z kurczaka myjemy, osuszamy i kroimy na cienkie paski. Doprawiamy je solą, białym pieprzem i słodka papryką. Odstawiamy je do lodówki na 10 min.Dymkę myjemy i kroimy na nieduże kawałki. Umyte pomidory kroimy w cząstki.
Jaja "bełtamy" z mlekiem i startym żółtym serem.Doprawiamy je solą, słodką papryką i gałką muszkatołową (startą) . Mieszanina ma być dość pikantna. Polewamy nią mięso i ziemniaki. Całość posypujemy tymiankiem.
Wstawiamy "pizzę" do piekarnika, nagrzanego do 200 stopni i pieczemy, bez pokrywki ok. 45 min. Jakieś 10-15 min. przed końcem pieczenia przykrywamy "pizzę" folią aluminiową, bądź pergaminem, aby się zbytnio nie przypiekła z wierzchu.
Zajadamy na ciepło!






Wygląda tak, że można monitor lizać! Koniecznie wypróbuję!
OdpowiedzUsuńCiekawa, muszę kiedyś spróbować ;)
OdpowiedzUsuńmniaaaaaam
OdpowiedzUsuńaż się zrobiłem głodny :D ślinka cieknie mniam..
OdpowiedzUsuńomg, aż ślinka cieknie... mniam mniam
OdpowiedzUsuńŁoł co za bomba kaloryczna ;) zmodyfikowałabym lekko przepis na mniej kaloryczny i bardziej zdrowy i koniecznie bez cebuli, bo nie lubię :(
OdpowiedzUsuń"omg, aż ślinka cieknie... mniam mniam" to samo chciałem napisać... :P
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńDbaj o brzuszek to będziesz mieć weselszy uśmiech.
OdpowiedzUsuń