Troszkę tak na przekór sezonom to moje dzisiejsze danie, ale to dlatego, że dostałam od Mamy nieco mrożonych rydzów. Kurczak wyszedł przepyszny i już się cieszę na samą myśl o powtórce tego dania
(została mi jeszcze porcja grzybków, na szczęście :) ). I to naprawdę nie szkodzi, że choć dopiero zrobiło się ciepło, u mnie zapachniało jesienią :)
Cebulę obieramy, siekamy drobno i szklimy na masełku. Dodajemy do niej grzyby - ja ich nie rozmrażałam wcześniej, po prostu smażyły się nieco dłużej, aż woda z nich odparowała. Doprawiamy grzyby solą, pieprzem oraz tymiankiem, po czym dusimy do miękkości i odparowania wyżej wymienionej wody :)
Odstawiamy patelnię z ognia, aby grzyby ostygły. Wówczas mieszamy je ze startym na tarce żółtym serem.
Mięso nacinamy długim i ostrym nożem, tak aby powstała w nim kieszonka. Nacieramy je sokiem z cytryny, czosnkiem oraz przyprawami. Do otworów, które zrobiliśmy wcześniej wkładamy grzybowy farsz. Spinamy mięso wykałaczkami i obsmażamy z obu stron na złoto , na rozgrzanym oleju.
Następnie wlewamy bulion, przykrywamy patelnię i dusimy piersi pod przykryciem około kwadransa.
Przed podaniem kroimy mięso w plastry.
Zapewniam-jest przepyszne!
(została mi jeszcze porcja grzybków, na szczęście :) ). I to naprawdę nie szkodzi, że choć dopiero zrobiło się ciepło, u mnie zapachniało jesienią :)
SKŁADNIKI:
- 4 piersi z kurczaka
- 30 dag rydzów - ja miałam mrożone
- 100 ml bulionu
- 1 cebula
- sok z cytryny
- 10 dag żółtego sera
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżka masła
- 3 ząbki czosnku
- sól, pieprz, tymianek
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Odstawiamy patelnię z ognia, aby grzyby ostygły. Wówczas mieszamy je ze startym na tarce żółtym serem.
Mięso nacinamy długim i ostrym nożem, tak aby powstała w nim kieszonka. Nacieramy je sokiem z cytryny, czosnkiem oraz przyprawami. Do otworów, które zrobiliśmy wcześniej wkładamy grzybowy farsz. Spinamy mięso wykałaczkami i obsmażamy z obu stron na złoto , na rozgrzanym oleju.
Następnie wlewamy bulion, przykrywamy patelnię i dusimy piersi pod przykryciem około kwadransa.
Przed podaniem kroimy mięso w plastry.
Zapewniam-jest przepyszne!
ojoj... wierzę, że strasznie pyszne!!!:)
OdpowiedzUsuńJa za grzybami nie przepadam... ale nie powiem... skusilabym sie..
OdpowiedzUsuńJezuniuuuu uwielbiam grzyby! Kiedy w restauracji nie umiem się zdecydować, szukam dania z grzybami i nigdy nie żałuję wyboru :) Ale ja nie mam tak dobrze, jak Ty i muszę poczekać z wypróbowaniem przepisu do jesieni :(
OdpowiedzUsuń