Napój z kwiatów czarnego bzu na bank wejdzie w kanon moich przepisów sezonowych, mimo, że nie każdemu smakuje. Jest specyficzny wybitnie: ani to słodki, ani wytrawny, taki szampanowy nieco. Moje serce podbił, bo uwielbiam nietypowe smaki, ale np. dzieci mówiły : "smakuje czymś zepsutym", "smakuje ogórkiem"...
Mnie się smak kojarzył właśnie z szampanem, który to jest zarazem lekki, ale i dominujący. Jest lekko gazowany, ale tylko troszeczkę. Genialny na upały, z kilkoma kostkami lodu!
Przepis znalazłam na KLIK .I autorowi,-Łukaszowi serdecznie dziękuję!
SKŁADNIKI:
- 5-6 baldachów kwiatów czarnego bzu
- ok. 4, 5 litra wody niegazowanej
- 1/2 kg cukru
- 1 cytryna
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Przepis jest banalny. Kupujemy 5 litrowy baniak niegazowanej wody mineralnej. Odlewamy z niego tak troszkę więcej niż szklankę wody. Zrywamy "kiście" kwiatów czarnego bzu. Odkładamy na chwilę na papier, tak by wszelakie żyjątka z nich uciekły. Nie myjemy!Po upływie tego czasu napój jest już gotowy. Odcedzamy go. Przechowujemy w zamknięciu ( by gaz się nie ulatniał) w lodówce. Smacznego!
U nas teraz już za późno na kwiaty bzu, ale w przyszłym roku na pewno takowy napój zrobię :)
OdpowiedzUsuńMi z pewnością by zasmakował, bo lubię takie nietypowe kombinacje :)
OdpowiedzUsuńW przyszłym roku z pewnością zrobię!
OdpowiedzUsuńHej, cieszę się że przepis posmakował, natomiast wolę zwrot "autor" niż "autorka" ;D Mężczyźni też kochają kwiaty!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia, Łukasz
Usuństraszliwie Cię przepraszam, no i dziękuję za przepis.
Zapraszam z pejczykiem, jakbyś chciał (taka kara za olanie reszty bloga, a podjaranie się jednym przepisem)
Ja robilam w zeszlym roku mi smakowalo,cos nietypowego jakby BIONADA(oranzada naturalnie fermentowana)i jak kombucha(grzybek herbaciany) napuj na bazie herbaty.Jesli jeszcze znajde bez ta bede moze jutro robic
OdpowiedzUsuń