To już ostatnie pierogi z mojego repertuaru w tym roku. Przygotowane specjalnie dla osoby, która grzybów nie lubi. Podrasowałam farsz olejem lnianym, który nadał mu kminkowego posmaku.
Biegnę dalej do kuchni, więc wybaczcie przykrótki wstęp :)
FARSZ:
Cebulę kroimy w kostkę. Podsmażamy chwilę na rozgrzanym oleju. Dodajemy kapustę, doprawiamy solą i pieprzem, smażymy razem kilkanaście minut, mieszając od czasu do czasu. Zdejmujemy kapustę z ognia, dodajemy olej lniany. Mieszamy. Odstawiamy do wystygnięcia.
Przygotowujemy ciasto.
Z mąki usypujemy kopczyk, w którym robimy dołek. Wlewamy w ten dołek gorącą wodę. Mieszamy mąkę z wodą. Najlepiej użyć do tego noża, aby nie poparzyć rąk. Gdy odrobinę ostygnie, ugniatamy rękami elastyczne ciasto. Jeśli ciasto jest za rzadkie, należy dosypać maki, a jeśli za gęste- dolać wody.
Zrobione ciasto musi "odpocząć" przykryte czymś,żeby nie wysychało. Ja często po prostu wkładam je do foliowego worka. Po tym czasie odrywamy ciasto po kawałku i wałkujemy. Wycinamy szklanką kółka, nakładamy farsz i starannie zlepiamy. Gotujemy w lekko osolonej wodzie ze 3-4 minuty od wypłynięcia.
Biegnę dalej do kuchni, więc wybaczcie przykrótki wstęp :)
SKŁADNIKI:
CIASTO:- 350 g mąki
- ok. 1/2 szklanki wody
FARSZ:
- 1 kg kiszonej kapusty
- 3 cebule
- olej do smażenia
- sól i pieprz do smaku
- łyżka oleju lnianego
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Kapustę podgotowujemy w niewielkiej ilości wody- do momentu aż większość płynu wyparuje. Studzimy ją, odciskamy, po czym drobno kroimy.Cebulę kroimy w kostkę. Podsmażamy chwilę na rozgrzanym oleju. Dodajemy kapustę, doprawiamy solą i pieprzem, smażymy razem kilkanaście minut, mieszając od czasu do czasu. Zdejmujemy kapustę z ognia, dodajemy olej lniany. Mieszamy. Odstawiamy do wystygnięcia.
Przygotowujemy ciasto.
Z mąki usypujemy kopczyk, w którym robimy dołek. Wlewamy w ten dołek gorącą wodę. Mieszamy mąkę z wodą. Najlepiej użyć do tego noża, aby nie poparzyć rąk. Gdy odrobinę ostygnie, ugniatamy rękami elastyczne ciasto. Jeśli ciasto jest za rzadkie, należy dosypać maki, a jeśli za gęste- dolać wody.
Zrobione ciasto musi "odpocząć" przykryte czymś,żeby nie wysychało. Ja często po prostu wkładam je do foliowego worka. Po tym czasie odrywamy ciasto po kawałku i wałkujemy. Wycinamy szklanką kółka, nakładamy farsz i starannie zlepiamy. Gotujemy w lekko osolonej wodzie ze 3-4 minuty od wypłynięcia.
jak zrobic taką ładna falbankę jak u Ciebie? u mnie zawsze wychodzą plaskate pierogi jak tu http://www.pinterest.com/pin/387731849143612979/ a ja bym chciała jak Twoje, to się jakoś palcami zawija? ściska czymś? na Twoich pierogach ze szpinakiem jeszcze ładniej widac falbankę! po prostu śliczna! miłego dnia UlaJ.
OdpowiedzUsuń