Obiecywałam Wam niegdyś, iż na blogu pojawi się więcej postów "śniadaniowych". I oto kolejny właśnie.
Przyznaję bez bicia, że kabanosy, których użyłam, otrzymałam dzięki uprzejmości firmy Pekpol. Użyłam Kabanosów Dębowych, którym to w 2011 roku nagrodę przyznał Instytut Biotechnologii i Przemysłu Rolno-Spożywczego podczas XXXVI edycji konkursu "Produkty najwyższej jakości w przemyśle mięsnym" JESIEŃ 2011.
Wiadomo, że za nagrodami wcale nie musi iść w parze jakość. Tu, moim zdaniem idzie - kabanosy są pyszne - doprze doprawione, pachnące, odpowiednio tłuste i odpowiednio suche. No i 100 gram kabanosów wyprodukowano ze 174 g mięsa. Toż to rozpusta! :D
Jedno mam tylko zastrzeżenie - wędlina konserwowana jest azotynem sodu, którego lepiej nie spożywać w nadmiarze. W zasadzie nie powinnam się tego ,czepiać, zważywszy na tonaż parówek, jaki\ spożywamy w naszym domu. No, ale może to dla kogoś z Was istotna informacja.
Ale wracajmy do grzanek :)
pieczywo smarujemy masłem, kładziemy na wierzch plasterek sera. zapiekamy w piekarniku.
Jajka myjemy i wbijamy do miseczki. doprawiamy solą i pieprzem. Kabanosy kroimy na plasterki, cebulę kroimy w kostkę. Wędlinę i cebulę podsmażamy na patelni. Gdy cebulka jest już szklista, na patelnię wlewamy jajka. Smażymy na niewielkim ogniu, aż jajka się zetną, ale nie będą suche. Wyjmujemy grzanki z piekarnika, układamy na talerzu. Układamy jajecznicę na grzankach, dekorujemy posiekanym szczypiorkiem.
Podajemy natychmiast.
Przyznaję bez bicia, że kabanosy, których użyłam, otrzymałam dzięki uprzejmości firmy Pekpol. Użyłam Kabanosów Dębowych, którym to w 2011 roku nagrodę przyznał Instytut Biotechnologii i Przemysłu Rolno-Spożywczego podczas XXXVI edycji konkursu "Produkty najwyższej jakości w przemyśle mięsnym" JESIEŃ 2011.
Wiadomo, że za nagrodami wcale nie musi iść w parze jakość. Tu, moim zdaniem idzie - kabanosy są pyszne - doprze doprawione, pachnące, odpowiednio tłuste i odpowiednio suche. No i 100 gram kabanosów wyprodukowano ze 174 g mięsa. Toż to rozpusta! :D
Jedno mam tylko zastrzeżenie - wędlina konserwowana jest azotynem sodu, którego lepiej nie spożywać w nadmiarze. W zasadzie nie powinnam się tego ,czepiać, zważywszy na tonaż parówek, jaki\ spożywamy w naszym domu. No, ale może to dla kogoś z Was istotna informacja.
Ale wracajmy do grzanek :)
SKŁADNIKI:
- 4 jajka
- kilka kromek chleba lub bagietki
- 50 g kabanosów
- 1 cebula
- masło
- żółty ser
- sól i pieprz do smaku
- szczypiorek do dekoracji
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Jeżeli macie bagietkę, wystarczy pokroić ją na kromeczki. Ja użyłam białego chleba, z którego wycięłam za pomocą foremek do ciastek jajowate kształty. To tak, żeby się dziecku takie małe kromeczki podobały :)pieczywo smarujemy masłem, kładziemy na wierzch plasterek sera. zapiekamy w piekarniku.
Jajka myjemy i wbijamy do miseczki. doprawiamy solą i pieprzem. Kabanosy kroimy na plasterki, cebulę kroimy w kostkę. Wędlinę i cebulę podsmażamy na patelni. Gdy cebulka jest już szklista, na patelnię wlewamy jajka. Smażymy na niewielkim ogniu, aż jajka się zetną, ale nie będą suche. Wyjmujemy grzanki z piekarnika, układamy na talerzu. Układamy jajecznicę na grzankach, dekorujemy posiekanym szczypiorkiem.
Podajemy natychmiast.
taka jajecznica to cudowna propozycja na sniadanie. :)
OdpowiedzUsuńAle bym wsunął takie śniadanko :)
OdpowiedzUsuńPyszna musiała być ;) Zapraszam na konkurs, do wygrania najnowsza książka Pani Marty Obuch : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/09/zabojczy-placek-dla-niewiernego.html
OdpowiedzUsuńtakie śniadanko to ja bym z chęcią zjadła
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jajecznicę z kabanosem, moje dzieci wręcz uwielbiają:) Twoja Ślicznie wygląda
OdpowiedzUsuńbrzmi pysznie :) przy najbliższej okazji ją zrobię! :)
OdpowiedzUsuńZrobilam z polskimi snakami i dobre wyszlo ;)
OdpowiedzUsuńa ktore dodalas? smakowe czy klasyczne? bo mi wydaje sie ze lepsze beda klasyczne ale naj powiniem byc boczek ten z bez :)
Usuń