Pomarańcze i bita śmietana...Brzmi nieźle, prawda? Oj udał mi się deser tym razem !
Z resztą, sami zobaczcie.
No to co? Do dzieła :)
Pomarańcze sparzamy wrzątkiem. Odcinamy górne części owoców. Wydobywamy ze środka miąższ, tak abyśmy otrzymali ze skórek "miseczki". Z miąższu wyciskamy sok - do potrawy będzie nam potrzebne 300 ml soku, resztę możemy zostawić do wypicia.
Żelatynę namaczamy w zimnej wodzie. Sok ubijamy na parze z żółtkami i cukrem pudrem. Do gęstniejącego kremu, dodajemy żelatynę i miksujemy aż się całkowicie rozpuści i w masie nie będzie żadnych grudek.. Masę studzimy i wstawiamy do lodówki. Wówczas ubijamy śmietanę. Gdy zauważymy, że krem zaczyna gęstnieć na ściankach miski, mieszamy go z bitą śmietaną.
Mus nakładamy do miseczek z pomarańczy i odstawiamy do lodówki do zastygnięcia. Super wygląda udekorowany listkami mięty lub melisy i kawałeczkami pomarańczy. Mnie wyszło sześć porcji musu, jednak musimy pamiętać, że zależy to od wielkości pomarańczy, czyli naszych miseczek :)
Z resztą, sami zobaczcie.
No to co? Do dzieła :)
SKŁADNIKI:
- 6 pomarańczy
- 4 żółtka
- 3 łyżeczki żelatyny
- 5-7 łyżek cukru pudru
- 250 ml gęstej śmietany 36%
- kilka listków melisy lub mięty do dekoracji
Pomarańcze sparzamy wrzątkiem. Odcinamy górne części owoców. Wydobywamy ze środka miąższ, tak abyśmy otrzymali ze skórek "miseczki". Z miąższu wyciskamy sok - do potrawy będzie nam potrzebne 300 ml soku, resztę możemy zostawić do wypicia.
Żelatynę namaczamy w zimnej wodzie. Sok ubijamy na parze z żółtkami i cukrem pudrem. Do gęstniejącego kremu, dodajemy żelatynę i miksujemy aż się całkowicie rozpuści i w masie nie będzie żadnych grudek.. Masę studzimy i wstawiamy do lodówki. Wówczas ubijamy śmietanę. Gdy zauważymy, że krem zaczyna gęstnieć na ściankach miski, mieszamy go z bitą śmietaną.
Mus nakładamy do miseczek z pomarańczy i odstawiamy do lodówki do zastygnięcia. Super wygląda udekorowany listkami mięty lub melisy i kawałeczkami pomarańczy. Mnie wyszło sześć porcji musu, jednak musimy pamiętać, że zależy to od wielkości pomarańczy, czyli naszych miseczek :)
próbowałam - znakomity i jakże soczysty deser:) plus ,że nie jest zbyt słodki!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,że smakował :D
UsuńMoże trochę więcej szczegółów....W jakiej ilości wody rozpuszczamy żelatynę bo chyba coś się zwaliło i jest rzadkie jak woda........
Usuńmusi być jej jak najmniej, tyle tylko żeby żelatyna mogła napęcznieć. w przypadku 3 łyżeczek żelatyny to około 3 łyżek wody.
UsuńGały mi wywaliło! Toż to restauracyjny deser!!!! Nie kosztowalam, ale wygląda bosko! Szacun :)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie!
OdpowiedzUsuń