Od jakiegoś czasu robię lazanię z domowego makaronu. Przepis, jak go wykonać, znajdziecie TU. Ale jeśli chcecie skrócić czas przygotowania- użyjcie płatów, które można kupić w sklepie.
SKŁADNIKI:
- płaty makaronowe lasagne ok. 200 g
- mięso mielone 0,5 kg
- pomidory bez skórki, krojone - 1 puszka ( w sezonie świeże pomidory)
- cebula 1 szt.
- żółty ser w dowolnych ilościach
- masło 4 łyżki
- mąka 4 łyżki
- mleko 3 szklanki
- gałka muszkatołowa do smaku
- papryka słodka i ostra do smaku
- zioła: oregano, tymianek
- pieprz czarny mielony do smaku
- 5 ząbków
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Najpierw wykonujemy sos pomidorowy : na patelni krótko przesmażamy drobno pokrojoną cebulę i czosnek. Po chwili dodajemy mięso mielone. Solimy lekko. Podsmażamy, aż mięso przestanie być surowe i lekko się zrumieni. Dodajemy pomidory i dusimy 15-20 minut. Pod koniec doprawiamy jeszcze solą i pieprzem, obiema paprykami oraz ziołami. Taki sos lubi sobie dość długo postać na maleńkim ogniu i "pykać" - smaki się wówczas ze sobą łączą, sos nabiera mocy :)Następnie przygotowujemy beszamel. Masło z mąką smażymy na jasnozłoty kolor. Dodajemy mleko, sól, pieprz, gałkę muszkatołową, najlepiej świeżo startą. Gotujemy na małym ogniu, mieszając trzepaczką do ubijania piany, aż zgęstnieje nieco. Do lazanii dobry jest właśnie taki nieco gęstszy beszamel, który łatwiej potem równo rozprowadzić-no i nie spływa.
Naczynie do zapiekania smarujemy masłem. Wylewamy na dno odrobinę beszamelu.
Płaty lazanii układamy na beszamelu - tak by pokryły całe dno naczynia i przylegały do siebie ( warto, by się na siebie nie nakładały, bo mogą być później twarde). Makaron pokrywamy warstwą sosu pomidorowo-mięsnego. Następnie polewamy to niewielką ilością beszamelu, który starannie rozprowadzamy. Posypujemy wszystko startym żółtym serem.
Kładziemy na to kolejną warstwę makaronu i powtarzamy czynności jak wyżej. Ostatnią warstwę makaronu, tę wierzchnią polewamy już tylko beszamelem - obficie i starannie - tak by pokrył dokładnie cały makaron. Posypujemy po wierzchu żółtym serem.
Pieczemy w temp. 180 stopni przez około 40 minut.
UWAGI:
2. Ostatnio zamieniłam zwykły żółty ser na mozarellę - było prze-pysz-ne!
Wygląda fantastycznie. Aż mam ochotę :)
OdpowiedzUsuń--
Zapraszam również na kulinarnyblog.pl
pyszne:)
OdpowiedzUsuń