sobota, 2 lutego 2013

Mówią, że zupy odchodzą do lamusa. Że praco- i czasochłonne, że mało komu się chce je gotować. Statystyki bloga mówią jednak coś zupełnie innego. Bardzo często szukacie przepisów na zupy.
Zapraszam Was więc na krem z porów-z dodatkiem żółtego sera i wędzonego łososia.

Jakbyście mieli smaka na jakąś inną zupę, może znajdziecie ją TU

Krem z porów i ziemniaków z żółtym serem i łososiem


SKŁADNIKI:


  • 1 duży por (bez zielonej części)
  • 3 ziemniaki
  • 1/2 litra bulionu warzywnego
  • 2 łyżki masła
  • włoszczyzna ( ja użyłam ok. 5 łyżek suszonej)
  • 150 ml śmietany 30%
  • 100 g tartego żółtego sera
  • 100 g wędzonego łososia
  • starta gałka muszkatołowa
  • sól i pieprz do smaku

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:


Pora myjemy starannie. Kroimy na półplasterki, i na masełku go podsmażamy. Na niedużym ogniu, coby go nie spalić,  jedynie zeszklić. Najlepszym naczyniem do tego będzie jakiś rondel, dość głęboki.

Ziemniaki obieramy, myjemy  i kroimy w kostkę, po czym dodajemy do rondla. Wrzucamy też włoszczyznę.
Zalewamy całość bulionem, lekko solimy. Dodajemy też gałkę muszkatołową oraz pieprz, po czym przykrywamy pokrywką. Gotujemy ok. 20 min.

Ugotowaną zupę miksujemy (im mocniejszy blender, tym zupa będzie bardziej kremowa, gładka). Zabielamy zupę śmietaną. Próbujemy - jeśli trzeba, jeszcze doprawiamy do smaku.
Nakładamy zupę do miseczek/filiżanek.
Dodajemy łososia i posypujemy zupę tartym serem.

Krem z porów z dodatkiem żółtego sera i łososia

Krem z porów z dodatkiem żółtego sera i łososia
Smacznego!



7 komentarzy:

  1. Bardzo apetycznie wygląda ta Twoja zupa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zupy z wędzonym łososiem nie jadłam, wygląda bardzo smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łosoś wbrew pozorom pasuje do wielu zup - serdecznie polecam taką wkładkę wszystkim tym, którzy nie mają do niego awersji :)

      Usuń
  3. Bardzo mi się ta zupa podoba, wypróbuję w najbliższym tygodniu, bo jak chłopa w domu nie ma to ja zupy chętnie gotuję. Porową robię, ale wersji z serem i łososiem jeszcze nie próbowałam. Czas to zmienić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hhehe, u mnie z chłopem podobny jest dylemat-owszem, spróbuje, ale cały czas i tak czeka na "obiad właściwy" :)
      Za to my z Młodym zupy moglibyśmy jadać na główne danie :)

      Usuń

Komentarze mające na celu reklamę innych blogów nie będą akceptowane.