niedziela, 1 lipca 2012

WYNIKI KONKURSU

  Czas i pora ogłosić zwycięzcę konkursu. Mimo, że prac nie było bardzo wiele, miałam kłopot z wybraniem zwycięzcy :) Aa to dlatego, że wszyscy przyłożyli się do napisania swoich historii i każda miała w sobie "to coś ". Kulinarne antypatie powtarzały się dość często - zgodnie ze stereotypem jako dzieci najczęściej nie lubiliście : szpinaku, marchewki i mięsa :). Innym powodem mojego niezdecydowania było to, że część osób biorących udział w konkursie znam  bliżej z sieci i bałam się, że będę nieobiektywna.

Wpadłam więc na pomysł, że poproszę o pomoc Synka. Nie dość, że sam jest w wieku, w którym koszmarów kulinarnych nie brakuje :) , to zwyczajnie nie zna nikogo z Was i na pewno wybierze najfajniejszą wg. niego opowieść, nie kierując się personalnymi sympatiami :)

Cóż więc Synek zadecydował?
Po pierwsze, nie mógł się nadziwić, jak można nie lubić szpinaku :) On jest nietypowym dzieckiem i pierogi ze szpinakiem to jedna z jego ULUBIONYCH potraw. Po drugie wieść o tym, że  na świecie komuś przychodzi do głowy gotować zupę z krwi wprawiła go w prawdziwą konsternację. (dodam, że sam jada kaszankę z grilla-po prostu nie przyszło mu do głowy zapytać z czego jest zrobiona :D ).
 Największe zaś wrażenie zrobiła na nim informacja, że jest(było) na świecie jakiekolwiek dziecko, które nie lubi słodyczy-zwłaszcza czekolady :D. I to właśnie "dziecko" kazał mi nagrodzić.

Tym właśnie sposobem zwyciężczynią konkursu zostaje Alina Moroz , czyli jedyna znana nam osoba na świecie, która z własnej woli odmawia zjedzenia czekolady :D
Alinę proszę o wysłanie swojego adresu na  mail - cyprian-25@o2.pl , abym mogła jej niezwłocznie wysłać nagrodę.
Wszystkim Wam zaś dziękuję za udział w zabawie i zapraszam do udziału w następnych konkursach, które zapewne już wkrótce.

Na koniec jeszcze zdjęcie jurora, który poświęcił swój czas, odrywając się od kreskówki, by pomóc niezdecydowanej matce w podjęciu decyzji :)


4 komentarze:

  1. Haha, świetny pomysł :).
    A co do szpinaku to zgadzam się z Twoim synem - też nie rozumiem, jak można go nie lubić!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mające na celu reklamę innych blogów nie będą akceptowane.