Jak się na coś uprę, to nie mogę przestać. Znowu muffinki..Na swoje usprawiedliwienie mam tylko jeden argument - takich jeszcze nie robiłam. Wyszły przepyszne, ale ja lubię wszystkie muffinki, więc moja ocena jest kompletnie nieobiektywna :)
Przepis podpatrzyłam u -----> dwiechochelki
Przepis podpatrzyłam u -----> dwiechochelki
SKŁADNIKI:
- 200 g mąki
- 90 g cukru
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- ½ łyżeczki sody
- 10 łyżek wiórków kokosowych (ok. 80 g)
- 2 duże jajka
- 160 g roztopionego i ostudzonego masła
- 65 ml soku z cytryny
- skórka otarta z dwóch cytryn
- ok. 75 g białej czekolady
- 2 łyżki śmietanki 30% lub łyżka masła
- ok. 3 łyżek wiórków kokosowych
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:
Masło mieszamy z sokiem z cytryny i roztrzepanymi jajkami.
Przesianą mąkę mieszamy w misce z cukrem, proszkiem do pieczenia, sodą, solą, wiórkami kokosowymi i skórką otartą z cytryny.
Łączymy suche i mokre składniki,po czym bardzo krótko mieszamy. Wlewamy masę do papilotek do 2/3 wysokości i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 25 minut.
W mikrofalówce lub w kąpieli wodnej roztapiamy białą czekoladę z dodatkiem masła lub śmietanki. Ostudzone muffiny zanurzamy w roztopionej czekoladzie i posypujemy wiórkami kokosowymi.
kokos i biała czekolada to idealne połączenie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie,
Szana,
www.gastronomygo.blogspot.com
Luubię takie smaki - cudowności :)
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie..mniam..
OdpowiedzUsuńmuffinki o yummy ! ;o mnie tez korci zeby je zrobic ;)
OdpowiedzUsuńmuffinki to zdecydowanie to, co tygryski lubią najbardziej :)
OdpowiedzUsuń