piątek, 11 listopada 2011

Na ostro! Oliwa smakowa z nutką chilli

Dostałam w prezencie 2 krzaczki papryczek chili. Właśnie na akord zaczęły dojrzewać, miałam więc okazję spreparować jeden z moich ulubionych dodatków do sałatek, sosów, surówek i innych wynalazków - oliwę chili. Nie dość, że smakuje niewymownie, to jeszcze wygląda super. To naprawdę przyjemna dekoracja kuchni. W dodatku przepis na oliwę smakową chilli jest niesłychanie prosty.

Pikantna oliwa z papryczkami chilli



Potrzebujecie do ich wykonania w zasadzie tylko 4 rzeczy:
  • butelki, najlepiej z koreczkiem
  • papryczek chili w ilości dowolnej i uzależnionej od wielkości butelki
  • oliwy
  • wrzątku
Butelkę oczywiście należy umyć i dokładnie wysuszyć. Podobnie papryczki - myjecie, sparzacie wrzątkiem, suszycie i wrzucacie do butelki. Jeśli wasze papryczki są większe niż moje, możecie je przekroić, nie usuwając pestek. W pestkach się kryje cała esencja ostrości :D

Zalewacie papryczki oliwą. Zamykacie i odstawiacie do lodówki, lub innego ciemnego i chłodnego miejsca. Po miesiącu oliwa powinna już być gotowa.

Można ją długo przechowywać. Spokojnie kilka miesięcy. Choć ja przyznam, znalazłam dla niej mnóstwo zastosowań, nawet naczynie żaroodporne przed pieczeniem zapiekanek, czy innych smakowitości, smarowałam właśnie taką oliwą, więc u mnie kończy się zawsze zbyt szybko :)

Pikantna oliwa z papryczkami chilli

1 komentarz:

  1. tego jeszcze nie próbowałam. Moje drzewka z chili w tym roku nieźle obrodziły , więc na pewno wypróbuję Twój przepis. Ja większość z nich po prostu zamrażam a część kroję w paseczki i suszę ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mające na celu reklamę innych blogów nie będą akceptowane.