czwartek, 12 września 2013

Syrop z owoców czarnego bzu

To, że syrop  owoców czarnego bzu stanął w tym roku na półce z przetworami na zimę zawdzięczam...rowerowej wycieczce do lasu. Przypadkiem trafiliśmy na niej bowiem na wspaniały krzew dzikiego bzu z owocami tak dorodnymi, że gdybym nie wiedziała że surowe są trujące, zjadałabym je prosto z krzaka. Owoce trafiły więc do torby i wróciły z nami do domu.

Co trzeba wiedzieć o owocach czarnego bzu?
1. Zbieramy je tylko dojrzałe, gdy mają czarnofioletowy, głęboki kolor. Zielone i niedojrzałe owoce odrzucamy.
2. Nawet dojrzałe owoce czarnego bzu zawierają trującą sambunigrynę, która jednak zostaje unicestwiona podczas obróbki termicznej. Nie jemy więc owoców na surowo!
3. Używamy tylko owoców, bez baldachów. Najwygodniejszy dooddzielania owoców od zielonej gałązki jest...widelec :)
4. Sok z owoców czarnego bzu bardzo mocno plami. Podobno używano go kiedyś do farbowania tkanin. Warto więc używać rękawiczek i ubrania ochronnego. Może niekoniecznie jakiegoś specjalistycznego, ale raczej radziłabym założyć jakiś stary t-shirt, a nie wyjściową bluzeczkę.

JAk zrobić sok z czarnego bzu

SKŁADNIKI:

  • 1 kg owoców czarnego bzu
  • 1/2 kg cukru
  • 1/2 szklanki wody


SPOSÓB PRZYGOTOWANIA : 

Owoce przebieramy i opłukujemy delikatnie. Wkładamy je do garnka, dolewamy wodę i gotujemy bez przykrycia około 15 min. Owoce powinny zacząć pękać.
Następnie odcedzamy powstały w ten sposób sok, zaś owoce przecieramy przez sito (do soku). Dodajemy cukier i zagotowujemy całość raz jeszcze, mieszając, aż cukier się rozpuści.

Gorący syrop nalewamy do wyparzonych słoików lub butelek, zakręcamy starannie. Warto wybrać nieduże butelki lub słoiczki. Pasteryzujemy sok 15 min.
Syrop taki nadaje się super jako dodatek do zimowej herbaty, ale również, po rozcieńczeniu wodą  i dodaniu odrobiny soku z cytryny - może stanowić smaczny napój.

Jak zrobić sok z czarnego bzu





16 komentarzy:

  1. No patrz, a ja nawet nie wiedziałam, że takie cuda w lesie rosną :) Z wielką ochotę wypróbuję.
    P. S. zdjęcie nr.2 jest świetne :) lubię tego typu klimaty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo popularna, pospolita roślina. Często rośnie też koło domostw, w ruinach przeróżnych, bywa krzewem ozdobnym.
      P.S. Dzięki :)

      Usuń
  2. szukałam u siebie w okolicach i nie znalazłam :(((, będę musiała kupić, co prawda jeszcze nie wiem gdzie, ale muszę, zwłaszcza, że to świetne lekarstwo na moje zatoki, a przepis zabieram i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że nie doczytałam, że toto dobre na zatoki? Świetna informacja, bo Młody niestety walczy z zapaleniem zatok. Dzięki!
      Również pozdrawiam i życzę udanych łowów :)

      Usuń
    2. Polecam wlewwnie do kazdej z dziurek po kropelce soli fizjologocznej.z tym ze głową powinna być na dole żeby roztwor w leciał do zatok .należy odczekać do momentu pieczenia w głowie i potem wydmachiwac nos.

      Usuń
  3. Robię go od lat i nie dość, że jest pyszny to jeszcze zdrowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Babcia robiła, cudowny na przeziębienia;)

    OdpowiedzUsuń
  5. noto soczek na zimę będziemy mieć :))))

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam już zrobiony, tylko nie dodaję wody ;-)

    owoce zasypuję cukrem (nie dużo, tylko żeby puściły sok) i zagotowuję. Gdy puszczą sok, to odcedzam i odmierzam ile soku powstało i dopiero do odmierzonego soku dodaję tyle cukru ile mam soku i ponownie zagotowuję, a gorący przelewam do słoików/butelek :).

    I nalewkę też zrobiłam:) podobno dobra na łamanie w kościach :D przekonam się za 2mce bo tyle musi stać ;-)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję za przepis! Ja dopiero w tym sezonie zaczęłam eksperymenty z czarnym bzem, więc każda rada jest na wagę złota :)

      A co do nalewki. Cholera, mnie często w kościach łamie :D A jakbym miała taką naleweczkę w spiżarni, to chyba by mnie łamało ciągle :D
      I ja pozdrawiam!

      Usuń
  7. W dzieciństwie jeździłam z rodzicami na wyprawy rowerowe właśnie po czarny bez. :) Tyle tylko, że u nas nazywało się to "hyczką". Zawsze piłam na przeziębienie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie nie zabyt dobry ale dzieciom bardzo smakuje.Az bylam zaskoczona ze to polubią.I jest zdrowy.(ale nie ciekawie pachnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Syrop z czarnego bzu może działać wprost magicznie...i korzystnie na cellulit i na cerę i na odporność. Czarny bez był kiedyś uznawany za cos magicznego, a nawet niebezpiecznego, polecam poczytać sobie: http://www.jestemfit.pl/artykuly/suplementy/zio%C5%82a-w-kosmetyce-b%C4%85d%C5%BA-pi%C4%99kna-i-zdrowa A taki syrop to w zimie muszę pić obowiązkowo, ale i latem nie zaszkodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki syrop to rewelacja :) Raz smak, ale głównie chodzi o właściwości profilaktyczno - lecznicze. Naprawdę jest go za co cenić. Dodatkowo na temat czarnego bzu ciekawostki: "Czarny bez od zawsze był uważany za roślinę, która pomaga w 99 chorobach. Dodatkowo stosowano ją jako amulet odstraszający czarownice, dlatego drzewa bzu sadzono w okolicy domu. W kosmetologii wykorzystuje się kwiaty i owoce czarnego bzu, ponieważ stężenie aktywnych substancji właśnie w nich jest największe." (http://www.jestemfit.pl/artykuly/suplementy/zio%C5%82a-w-kosmetyce-b%C4%85d%C5%BA-pi%C4%99kna-i-zdrowa)

    OdpowiedzUsuń
  11. Najlepszy jest bimber lub szczyny dziewicy ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mające na celu reklamę innych blogów nie będą akceptowane.