Nie ma to jak przepisy prosto od gospodyni. Nie wiem, czy też tak macie, ale jakoś tak bardziej je cenię, wydają mi się bardziej wartościowe, niż często bezoosobowe książki kucharskie.
Przepis na ten tort bardzo się różni od tych spotykanych w internecie - bo tu głównie spotykamy ciasto drożdżowe jako podstawę. Zaś "dawczyni" przepisu sprzedała patent na tort na kruchym cieście...Jako, że dostałam pozwolenie na użycie tego przepisu na blogu, dzielę się nim z Wami.
I w tym miejscu chcę podziękować pani Grażynce z Leszczewka pod moimi rodzinnymi Suwałkami - jeśli i Wam się przepis spodoba, danie Wam posmakuje - dajcie znać w komentarzach. Pani Grażynce będzie na pewno baaaardzo miło.
Dziękuję tyż mojej wrednej siostrze, która dla mnie ten przepis wyłuskała. Lofciam Cię paskudna siostro!
Aaaaaa, zapomniałam dodać - do tejże potrawy genialnie smakuje filiżaneczka czerwonego barszczu!
Przepis na ten tort bardzo się różni od tych spotykanych w internecie - bo tu głównie spotykamy ciasto drożdżowe jako podstawę. Zaś "dawczyni" przepisu sprzedała patent na tort na kruchym cieście...Jako, że dostałam pozwolenie na użycie tego przepisu na blogu, dzielę się nim z Wami.
I w tym miejscu chcę podziękować pani Grażynce z Leszczewka pod moimi rodzinnymi Suwałkami - jeśli i Wam się przepis spodoba, danie Wam posmakuje - dajcie znać w komentarzach. Pani Grażynce będzie na pewno baaaardzo miło.
Dziękuję tyż mojej wrednej siostrze, która dla mnie ten przepis wyłuskała. Lofciam Cię paskudna siostro!
SKŁADNIKI: (na dwa torty)
- 6-7 dużych cebul
- 2 bułeczki świeże
- 1/2 szklanki mleka
- 3 jajka
- 100 g -150 g boczku wędzonego
- 200 g śmietany 12% lub 18%
- kminek
- 0,5 kg mąki
- 1 jajko
- 1 margaryna
- kieliszek wody z solą
- sól i pieprz
- masło
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Cebul kroimy w półtalarki. Szklimy na maśle.Gdy jest gotowa, wsypujemy ją do miski. Bułki kroimy na plasterki. Podsmażamy je na suchej patelni, by otrzymać grzanki.. Grzanki te zalewamy mlekiem, po czym mieszamy z cebulą. Dodajemy do masy śmietanę sól, pieprz i kminek ( w dowolnej ilości - jak lubicie - ma on generalnie za zadanie pomóc strawić dość ciężkostrawne danie).
Przygotowujemy kruche ciasto.
Z mąki, jajka, margaryny, kieliszka wody z solą szybko wyrabiamy ciasto. Przekrawamy je na pół. Odstawiamy je do lodówki na 30 min.
Po upływie tego czasu wyjmujemy pierwszą część ciasta. Wałkujemy cieniutko.Układamy ciasto w tortownicy, tak by objęło również boki. Na to wykładamy połowę masy cebulowej.
Boczek kroimy na maleńkie skwareczki. Podsmażamy je na rozgrzanym tłuszczu. Wykładamy je na wierzchu naszego tortu.
Pieczemy ciasto w temp. ok. 200 stopni, aż się zezłoci. U mnie zajęło to ok 20 minut.
Aaaaaa, zapomniałam dodać - do tejże potrawy genialnie smakuje filiżaneczka czerwonego barszczu!
o fuuuu, spalona cebula:(
OdpowiedzUsuńgdzie?
Usuńchyba szanowny anonim pomylił cebulę ze skwarkami...
Mój osobisty degustator nie lubiący słodkich ciast byłby zapewne w 7 niebie, gdybym mu zapodała taki torcik na urodziny:))
OdpowiedzUsuń