Zakochałam się w tej babce na zabój. Głównie dlatego,że jest łatwiutka jak nie wiem co, wyszła po prostu bosko: puszysta, pachnąca, żółciutka... Taka mała namiastka słońca :)
No i w końcu mam pomysł na wykorzystanie zalegających w szafce kisielków, które mój synek chomikuje, a jakoś nie pali się do ich jedzenia :)
Po wymieszaniu gotową masę przekładamy do formy ( np. keksowej). Pieczemy 50 min w piekarniku nagrzanym do 200ºC. Możemy ją dodatkowo polać cytrynowym lukrem, lub po prostu posypać cukrem pudrem.
Ot, i cała filozofia!
No i w końcu mam pomysł na wykorzystanie zalegających w szafce kisielków, które mój synek chomikuje, a jakoś nie pali się do ich jedzenia :)
SKŁADNIKI:
- 3 kisiele o smaku cytrynowym
- 1 proszek do pieczenia
- 125 g masła
- 1 szklanka cukru
- 4 jajka
- 2 szklanki mąki
- 1 szklanka mleka
Po wymieszaniu gotową masę przekładamy do formy ( np. keksowej). Pieczemy 50 min w piekarniku nagrzanym do 200ºC. Możemy ją dodatkowo polać cytrynowym lukrem, lub po prostu posypać cukrem pudrem.
Ot, i cała filozofia!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMniam mniam takie proste a takie dobre:)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie,dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńale pyszności!
OdpowiedzUsuńNa moim blogu rozdanie z Heavy Cross, do wygrania 4 różne pierścionki! Zapraszam :)
Kiedyś próbowałam zrobić babkę cytrynową i toi był ten jedyny raz, kiedy babka mi nie wyszła:( Może tym razem.... Kusisz:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do rozdania zwierzakowo - noworocznego!:)
http://sandimeowmeow.blogspot.com/2012/01/giveaway-2.html
Przepis jest zachęcający - więc skorzystam z przepisu - DZIĘKUJĘ
OdpowiedzUsuń