Niemal tak bardzo jak drożdże :D lubię ryż. Moje dziecię podobnie - to prawdziwy ryżożerca. Śmiejemy się, że w poprzednim życiu był Chińczykiem :D Kto wie... Żeby jednak się ryżem nie znudzić, eksperymentuję. Przyrządzam na wszelkie możliwe sposoby. Dziś chciałabym Wam pokazać jeden z moich ulubionych - ryż dwukolorowy.
SKŁADNIKI:
- 2 szklanki ryżu,
- masło,
- 1 kostka rosołowa
- woda
Czekamy, aż się zagotuje, po czym zmniejszamy ogień do minimum i odstawiamy na 15 minut. Nie zaglądamy w tym czasie do garnka, ponieważ ryż jest tym smaczniejszy im mniej podnosimy pokrywkę. Wiem, wiem , to prawdziwy sprawdzian zaufania do przepisu, ale nie zdarzyło mi się nigdy, aby tak przygotowywany ryż przypalił mi się.
Ot i cała filozofia. Polecam, wypróbujcie. Ryż prażony nabiera takiego charakternego smaku, do tego ładnie wygląda, kiedy ziarenka białe i brązowe tworzą smakowitą mozaikę.
W sumie proste danie :) I kazdy glupi sobie z nim oradzi, jak dla mnie to duzy + :)
OdpowiedzUsuńO to w sam raz na dziś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, to proste danie (sama takie lubię najbardziej) a w dodatku nawet jakby dietetyczne (tu ukłon w stronę Kasi :) )
OdpowiedzUsuń