Drożdże są fajne. Szkoda tylko,że zwykle wymagają od nas sporo zachodu. Mam jednak przepis na drożdżówkę , która robi się niemal sama :) Tak mnie to niegdyś zachwyciło, że robiłam ją (a raczej sama się robiła :) ) co najmniej raz w tygodniu , aż ... wszystkim się przejadła :D Dlatego też tym razem , po dłuższej przerwie, upiekłam ciasto tylko z połowy porcji, na próbę :) Ale wy śmiało róbcie z całej.
Pieczemy w takiej typowej blaszce do ciasta około 40 min w temperaturze 180 stopni.
Dobrze jest pod koniec pieczenia przykryć drożdżowkę folią aluminiową, by się nam zbytnio nie spiekła.Smacznego!
SKŁADNIKI:
- 5 jajek
- 10 dag drożdży świeżych
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 szklanka oleju,
- 1 szklanka mleka,
- 5 szklanek mąki
Pieczemy w takiej typowej blaszce do ciasta około 40 min w temperaturze 180 stopni.
Dobrze jest pod koniec pieczenia przykryć drożdżowkę folią aluminiową, by się nam zbytnio nie spiekła.Smacznego!
Podziel się odrobinką z kruszynką ;)
OdpowiedzUsuńa zapraszam, dziś znowu robiłam :)
OdpowiedzUsuńpycha!
OdpowiedzUsuńkurcze a nam akurat piekarnik nie działa :((
OdpowiedzUsuńdzięki za odwiedziny na moim blogu :) chętnie będę korzystała z Twoich przepisów i mam nadzieję, że niedługo napiszę jakąś nową notkę;p zaczęło się studenckie życie więc restauracje raczej rzadko będę odwiedzać..
Och, przepis znany mi dokładnie, aczkolwiek miłośniczką drożdżówek jestem do czasu, dopóki nie wystygną :D
OdpowiedzUsuńPolina, to czas teraz na testowanie prostych i tanich przepisów :D
OdpowiedzUsuńMartyna - ja mam podobnie, na szczęście moi chłopcy (mąż i synek, żeby nie było :P ) są dla drożdżówek bardziej wyrozumiali :D