niedziela, 6 października 2013

Skrzydełka wędzone na patelni.

Strasznie dawno miałam w planach ten post. Zachwycił mnie bowiem pomysł ze strony : http://wyrobydomowe.blox.pl - na wędzonego kurczaka sposobem McGyvera. Ciągle jednak się nie składało, bo albo skrzydełka nie były w stanie dotrwać do etapu fotografowania (pożarte), albo mi się nie chciało.

Ostatnio tę metodę wędzenia nazwano w którymś z kulinarnych programów telewizyjnych metodą "z popielniczki". A ja byłam nią zachwycona :D.

No to chyba nie mam smaku, czy cóś.

Godna polecenia jest głównie sama metoda - sposób doprawienia zależy już od Was samych. Ja kombinowałam już na różne sposoby-ostatnio poszłam na łatwiznę i użyłam gotowca - http://www.winiary.pl/produkt.aspx/316/winiary-pomysl-na-soczystego-kurczaka-z-papryka-i-ziolami

Zgadliście - post zawiera lokowanie produktu :D
Polecam mimo to zerknąć do dalszej jego części.




Aby uwędzić skrzydełka w domu, nie narażając się nawet na przyjazd straży pożarnej, potrzebujemy jedynie:
1.starej głębokiej patelni (może być ewentualnie nowa, ale raczej niezbyt droga - mnie posłużył za wędzarnię wok z  auchan, który kupiłam za coś ok 7 zł)
2. kratki takiej jak od grilla, bądź wkładki do gotowania na parze (widziałam też ułożone po prostu patyczki na kształt rusztu)
3. folii aluminiowej
4. pokrywki (najlepiej z termometrem)
5. termometru
6. zrębków wędzarniczych lub maleńkich kawałków drewna do wędzenia
7. skrzydełek i przypraw :)

Zrębki wędzarnicze to takie rozdrobnione drewno, używane w wędzarniach. Do kupienia w marketach albo sklepach masarniczych. Ewentualnie jak macie zaprzyjaźnioną wędzarnię , to może miły właściciel odstąpi garstkę takowych zrębków, abyście mogli wypróbować metodę (zrębki są zwykle sprzedawane w sporych workach).

Jakie drewno się nadaje? Ja oparłam się na wskazówkach rodziców i  forum. Za tym forum http://wedlinydomowe.pl/budowa-wedzarni-i-wedzenie/rodzaje-wedzenia/145-wszystko-o-wedzeniu cytuję:
"Do wędzenia wykorzystuje się najczęściej drewno takie jak: buk, olcha, klon, jawor, brzoza (okorowana) oraz drewno drzew owocowych.
W celu nadania produktom specyficznego smaku i aromatu dodaje się podczas wędzenia jałowca w formie jagód, chrustu czy drewna.

Nie stosuje się natomiast drewna z drzew iglastych z uwagi na zawartość w nim dużych ilości związków żywicznych, które wpływają na gorzkawy smak wędzonek, ich nieprzyjemny zapach oraz dużych ilości sadzy powstających podczas procesu palenia. Drewnem z drzew iglastych wędzi się tradycyjne szynki i boczki w górskich regionach Niemiec.

Rodzaj użytego podczas wędzenia drewna wpływa na barwę produktu. I tak: drewno bukowe, jawor i klon nadają wędzonkom zabarwienie żółtozłociste, dębu i olchy - brązowe gruszy ciemnoczerwone, a akacji cytrynowe. "

Ja użyłam ręcznie rozdrobnionych kawałeczków drewna. Za pierwszym razem pokruszonych cienkich gałązek, później już porąbanych niemal na wiór siekierą drewienek bez kory :) Próbowałam śliwy (daje niezbyt wyraźny kolor, ale wyraźny smak) oraz olchy ( ta wydaje mi się najbardziej uniwersalna). Dodałam też odrobinkę gałązek jałowca.



SKŁADNIKI:

skrzydełka z kurczaka
przyprawy ( w zasadzie dowolne, ale dobrze by miały słodką paprykę w składzie, bo ona podbija kolor) - u mnie to Pomysł na soczystego kurczaka z papryką i ziołami -zawiera tez woreczek, świetny do marynowania)
olej

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Skrzydełka myjemy, osuszamy. Przecinamy w stawach. Lotki odrzucamy. Z oleju i przypraw robimy marynatę. Wkładamy skrzydełka do foliowego worka. Wlewamy marynatę i "macamy" wszystko tak by mięso pokryło się olejem z przyprawami. Wkładamy woreczek do lodówki na ok. 2 godziny.

Na dnie patelni układamy warstwę folii aluminiowej. na niej układamy nasze drewienko ( garstka-dwie). Wyżej kładziemy kratkę lub wkładkę do gotowania na parze. Na niej układamy kawałki kurczaka. Warto by na tej kratce postały jakiś czas-muszą być bowiem suche by się uwędzić. Jak będą mokrę to się zwyczajnie uduszą i mogą nie złapać koloru.

Przykrywamy patelnię pokrywką i podgrzewamy ją na małym ogniu, aż osiągniemy temperaturę ok. 80 stopni. Wówczas ogień wyłączamy. Nie zdejmujemy patelni z palnika, ani nie ściągamy pokrywki. Zostawiamy wszystko w spokoju na około 45 min. Skrzydełka "dojdą" już bez naszej pomocy.

No i już :)





4 komentarze:

  1. Czy patelnia nadaje sie pozniej tylko do wyrzucenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No do wyrzucenia to raczej nie ale słodkich placuszków z bananami ju z raczej na niej nie usmażysz. Wiadomo, zapach wędzonki itd. Lepiej mse taką patele przeznaczyc tylko do celów wędzarniczych

      Usuń
    2. No do wyrzucenia to raczej nie ale słodkich placuszków z bananami ju z raczej na niej nie usmażysz. Wiadomo, zapach wędzonki itd. Lepiej mse taką patele przeznaczyc tylko do celów wędzarniczych

      Usuń

Komentarze mające na celu reklamę innych blogów nie będą akceptowane.