Ja marmoladę lubię najbardziej jeszcze taką gorącą, pachnącą na cały dom, wyjadaną drewnianą łyżką prosto z gara. (Nie powiadamiajcie sanepidu, proszę :P ).
Lubię też, jak ma w sobie takie nie do końca rozgotowane kawałeczki owoców. Ta właśnie ma.
Do garnka wlewamy wodę i dodajemy połowę obranych jabłek. Gotujemy na małym ogniu tak długo, mieszając od czasu do czasu, aż jabłka zamienią się w gęstą masę.
Wówczas dodajemy resztę jabłek, cukier i cynamon.
Ponownie gotujemy, mieszając często, aż masa wyraźnie zgęstnie i zostaną w niej tylko nieduże kawałeczki jabłek. Trudno określić dokładnie, jak długo ma to trwać, bo zależy to od gatunku jabłek. Musicie być czujni :) Taką gorącą masę nakładamy do wyparzonych wcześniej słoików, zakręcamy i odwracamy do góry dnem do ostygnięcia.
Lubię też, jak ma w sobie takie nie do końca rozgotowane kawałeczki owoców. Ta właśnie ma.
SKŁADNIKI:
- 2 kg jabłek
- 1 kg cukru
- 3 łyżki wody
- pół łyżeczki cynamonu - chyba,że ktoś bardzo go lubi to może dodać ciut więcej
- opcjonalnie sok z cytryny
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Jabłka myjemy, obieramy ze skórki, przekrawamy na ćwiartki i usuwamy gniazda nasienne. Jeśli nie chcemy by jabłka ściemniały, skrapiamy je sokiem z cytryny.Do garnka wlewamy wodę i dodajemy połowę obranych jabłek. Gotujemy na małym ogniu tak długo, mieszając od czasu do czasu, aż jabłka zamienią się w gęstą masę.
Wówczas dodajemy resztę jabłek, cukier i cynamon.
Ponownie gotujemy, mieszając często, aż masa wyraźnie zgęstnie i zostaną w niej tylko nieduże kawałeczki jabłek. Trudno określić dokładnie, jak długo ma to trwać, bo zależy to od gatunku jabłek. Musicie być czujni :) Taką gorącą masę nakładamy do wyparzonych wcześniej słoików, zakręcamy i odwracamy do góry dnem do ostygnięcia.
Na zdjęciu widzimy jeszcze gorącą marmoladę- po ostygnięciu jest bardziej gęsta! |
Moje właśnie się smażą :), nie mogę się oprzeć by podjadać ;)
OdpowiedzUsuń