I tak wyszły pyszne :)
Jedno co mnie zdołowało, to to, że moje zdolności manualne są...hm...średnie (delikatnie mówiąc) i niestety nie pokroiłam ziemniaków tak równiutko i drobniutko jak na zdjęciach z pinterestów. Nacięłam je też niestety chyba zbyt głęboko. Podejrzewam, że Wam krojenie wyjdzie lepiej, więc do dzieła :)
SKŁADNIKI:
ziemniaki (ilość wg Waszych potrzeb), najlepiej duże, o regularnych kształtach
oliwa
sól
inne przyprawy, wg ubodobań, ale polecam drobno posiekany czosnek, natkę pietruszki, pieprz czarny, paprykę słodką i ostrą, oregano...
Tak naprawdę każdego ziemniaka można doprawić inaczej, przyprawami, które lubimy najbardziej.
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Jeśli mamy młode ziemniaki, starannie je szorujemy, ale nie obieramy. Osuszamy.
Stare ziemniaki lepiej obrać - oczywiście też umyć i osuszyć. Przystępujemy do kulminacyjnego punktu naszego dania, czyli krojenia. I tu polecam dwa sposoby:
1. odcinamy z dłuższego boku cienki plasterek ziemniaka, tak by po prostu równo nam leżał. Za pomocą ostrego noża nacinamy ziemniaki dość głęboko, ale tak, by plasterki nadal trzymały się razem, nie przecinamy ziemniaka na pół.
2. bierzemy w miarę głęboką łyżkę najlepiej plastikową (żeby nie tępić noża), kładziemy na niej ziemniaka i nacinamy. Dzięki podstawce z łyżki dużo trudniej przekroić ziemniaka na pół :)
Postępujemy tak z każdym ziemniakiem.
Następnie bierzemy oliwę i dokładnie smarujemy nią ziemniaki- także w miejscach nacięć (u mnie sprawdził się do tego pędzelek). Posypujemy solą.
Układamy kartofelki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy folią aluminiową i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni około 50 min. Wyciągamy blaszkę z piekarnika, doprawiamy ziemniaki ulubionymi ziołami i przyprawami. Zapiekamy ( już bez folii) jeszcze około 15 minut.
Polecam do nich sos czosnkowy!
Jeszcze nigdy nie robiłam - koniecznie muszę zrobić bo narobiłaś mi smaka mniam mniam mniam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Rewelacja, tylko strasznie długo to wszystko trwa :) Mi zwykle przepisy z ziemniakami w piekarniku wychodzą źle, bo nie mogę wytrzymać i wyjmuję je ;)
OdpowiedzUsuńTa, to najgorsza wada pieczonych ziemniaków :D
UsuńI one w dodatku bardzo szybko zaczynają intensywnie w tym piekarniku pachnieć - pod koniec pieczenia można z głodu oszaleć, nawet jeśli na początku pieczenia wcale się nie czuliśmy głodni :)
Ziemniaki bardzo latwo sie kroi gdy wezmiemy deseczke obok polozymy ziemniak i kroimy. Nie wiem czy dobrze wytlumaczylam. Deseczka przeszkadza, zeby ziemniak byl pokrojony do konca. Idzie to szybko i rowno. Metoda popularna w Danii.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź! Następnym razem wypróbuję Twoją metodę. A wytłumaczyłaś super :)
Usuń