Przyznam Wam w tajemnicy :D, że pierwszy raz robiłam kluski na parze. I strasznie mi się ten sposób spodobał. Patrzenie jak kluchy rosną jak dzikie to ogromna przyjemność:)
SKŁADNIKI;
- 1 kg mąki pszennej
- 50 gram drożdży,
- 1/2 litra mleka,
- 3 jajka,
- 3 łyżki oleju,
- łyżeczka cukru
- szczypta soli
- pasztet,
- dżem
- masełko do polania
SPOSÓB WYKONANIA:
Jeżeli nie mamy sprzętu dogotowania naparze,musimy przygotować sobie garnek.Nalewamy do niego,do około połowy, wody. Nakrywamy go gazą, którą dookoła przymocowujemy jakimś sznureczkiem, aby gaza się dobrze trzymała. Zagotowujemy wodę w garnku. Na gazie układamy kluski, w sporych odstępach od siebie,bo jeszcze urosną, przykrywamy je np.miską i gotujemy tak około 10-15 minut.
Ja kluski ze słodkim nadzieniem podałam polane masłem i posypane cukrem, zaś te z pasztetem polałam sosem pieczeniowym.
W moich stronach takie kluski nazywa się pampuchami:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam i tę nazwę... Z tym ,że w moim regionie chyba kluski na parze nie są wybitnie popularne, przynajmniej w moim domu nie są i ja kluski takie znam głównie z...Biedronki..takie gotowe:D
UsuńUwielbiam kluski na parze, u mnie też nazywają się pampuchy, ale słyszałam też buchty. Ale mi smaka narobiłaś, moja mama nadaje im mojego smaku dzieciństwa, muszę ją naciągnąć żeby zrobiła :),
OdpowiedzUsuńps. ten kot z Twojego avatara jest świetny, kocham wszystkie koty :D